Wspomagaj się infolinią

Sposoby jej funkcjonowania są rozmaite, wybrać należy taką, która najpełniej odzwierciedla firmowe potrzeby. W niektórych przypadkach rozsądne wydaje się wzięcie tego kosztu na siebie. O płatnym numerze 0-800 mogą pomyśleć na przykład agencje pośredniczące w sprzedaży usług finansowych (zwłaszcza agenci ubezpieczeniowi), biura podróży, sprzedawcy samochodów, serwisy sprzętu. Firmy z oddzielnymi biurami w różnych miejscowościach są dzięki temu osiągalne pod jednym numerem telefonu. Pokrywamy cały koszt połączenia, a klienci kontaktują się z nami za darmo. Przy numerach 0-801 koszt połączenia dzielony jest między dzwoniącego klienta a firmę.  W takich wypadkach firma wcale nie zaoszczędza dużo na cenie połączeń. W mniejszym stopniu chodzi o to, że opłata jest dzielona między firmę i klienta; ważne jest raczej to, że klient ogranicza czas rozmowy, jeśli choć w części jest obciążany jej kosztami. Firma dzięki temu również wyda mniej.
Numery 0-8xx działają w ten sposób, że dzwoniących przekierowuje się  na stacjonarne telefony firmowe, przy których siedzą gotowi do pomocy konsultanci.  Warto zadbać o to działało ono sprawnie. Jeśli spodziewamy się dużego natężenia można pomyśleć o podczepieniu kilku aparatów, dzięki czemu osoby dzwoniące nie zniechęcą się długim oczekiwaniem na połączenie. Należy jednak pamiętać, że im więcej telefonów podłączamy, tym większy miesięczny abonament za usługę trzeba zapłacić.
Udostępnienie przez operatora usługi kosztuje zwykle 120 - 160 zł; kwotę tą płaci się jednorazowo. Miesięczny abonament za przekierowanie połączeń na jeden tradycyjny numer w firmie to 30 - 50 zł. Jeżeli infolinię obsługuje więcej pracowników, to abonament wzrośnie. Do tego dochodzą jeszcze opłaty za niestandardowe komunikaty odczytywane przez lektora, kiedy klient oczekuje na połączenie. Jeżeli firmie mniej zależy na oszczędnościach, a bardziej na efekcie, to można zaabonować tzw. złoty albo srebrny numer. Składają się one z łatwych do zapamiętania ciągów cyfr, np. 800 111 222. W przeciwnym razie operator przydzieli nam pierwszy z brzegu numer, który poza pierwszymi trzema cyframi jest skomplikowany jak każdy inny. Złote numery rzeczywiście są proste, srebrne - zdecydowanie mniej. Każda firma musi się zastanowić, czy abonowanie takich numerów (są 3 - 4 razy droższe) ma sens. Jeżeli infolinia jest promowana na plakacie czy w reklamie prasowej, to taki wydatek będzie uzasadniony; gdy numer będzie skomplikowany, klient może go nie zapamiętać i do kontaktu nie dojdzie. Jeżeli natomiast numer jest podawany na wizytówkach, w folderach, Internecie, to drogi numer ma mniejszy sens, bo klient i tak prawdopodobnie będzie korzystał ze ściągawki.
Numery 0-8xx mają również ważną wadę: nie można na nie dzwonić z każdego telefonu komórkowego. Dzwonić mogą abonenci Orange, Idei i POP, ale osoby korzystające z usług Polkomtela (PlusGSM, Sami Swoi, Simplus) i Polskiej Telefonii Cyfrowej (Era, TakTak, Heyah) w zasadzie nie. Warto więc pomyśleć również o konfiguracji zwykłego numeru dla połączeń z telefonów komórkowych.

oprac: S. Kowalska źródło: Rzeczpospolita, 2005.12.16
"Infolinie to wsparcie nie tylko dla dużych. " Łukasz Dec

Wyraź swoją opinię