Spamowanie pod kontrolą

Przede wszystkim chodzi o możliwość skutecznego i dotkliwego karania spamerów oraz wykrywania osób i narzędzi, które "produkują" spam. Projekt ustawy przewiduje rozszerzenie dotychczasowej definicji spamu. Ma być to już nie tylko niezamówiona informacja o treściach handlowych, lecz również przesyłki elektroniczne zawierające treści o charakterze politycznym, religijnym, w tym również popularne i uciążliwe łańcuszki szczęścia rozsyłane pomiędzy internautami.
Spam nie byłby tylko zwykłym wykroczeniem, ale wykroczeniem administracyjnym, zagrożonym surowszą karą i sprawniej ściganym. Powstał także pomysł by stworzyć nową komórkę do rozpatrywania spraw spornych i ścigania spamerów. Sprawami tego typu miałaby się zająć inspekcja telekomunikacyjna, działająca przy Urzędzie Komunikacji Elektronicznej. Mogłaby ona służyć jako punkt zgłaszania przypadków spamu (tzw. spambox) oraz koordynować sprawy o spam we współpracy z innymi instytucjami (UOKiK, GIODO) i z dostawcami usług internetowych. Rozważa się też możliwość nadania inspekcji prawa do własnego prowadzenia postępowań, przeprowadzania kontroli u podejrzanych o spam. Inspektorzy mogliby na przykład kontrolować pomieszczenia firmy lub nawet "odwiedzać" podejrzanego o spaming internautę w jego domu. Mogliby kontrolować dokumenty firmy, zabezpieczać dowody w sprawie i korzystać z pomocy innych organów ścigania.

oprac: S. Kowalska źródło: Rzeczpospolita, 2006.05.09
"Szykuje się nowa ustawa." Przemysław Kral

Wyraź swoją opinię