Drogie ubezpieczenia
- Prawdziwa liczba kradzieży może być wyższa o kilkanaście, kilkadziesiąt procent. Niektórzy szacują, że nawet dwu- trzykrotnie - mówi komisarz Marcin Szyndler z KG Policji. Mogłoby wydawać się zatem, że ubezpieczenia telefonów będą cieszyć się popularnością, a dla operatorów staną się dodatkowym źródłem zarobku. Dane operatorów zaprzeczają jednak tej tezie. W tej chwili telefon można ubezpieczyć w Centertelu (we współpracy z ACE) i u jednego z dilerów Polkomtela - mPunkcie (we współpracy z PZU). Plany mPunktu zakładają ubezpieczenie 15 proc. sprzedawanych aparatów. Firma ma 8 proc. rynku, co oznacza, że polisę na komórkę wykupi u niej około 80 tys. klientów. Centertel potencjalną liczbę ubezpieczycieli szacuje na kilkadziesiąt tysięcy osób rocznie. W Orange za ubezpieczenie telefonu o wartości do 400 zł trzeba zapłacić rocznie prawie 108 zł. Niskie zainteresowanie usługą związane jest być może z wysokimi cenami ubezpieczeń. Ubezpieczyciele w momencie kradzieży aparatu muszą spełnić kilka warunków by móc się ubiegać o zwrot. Natychmiast po kradzieży trzeba zgłosić się na policję. mPunkt wymaga przedstawienia protokołu policyjnego z dnia zaistnienia szkody. Szkodę zgłosić trzeba w ciągu 2 dni roboczych, ale nie później niż w ciągu 5 dni roboczych od jej wystąpienia. Orange wymaga zgłoszenia kradzieży w ciągu 1 dnia roboczego od dnia szkody i w tym samym terminie trzeba zablokować kartę SIM. Musimy także znać numer IMEI telefonu. Jego podanie u operatora umożliwia zablokowanie telefonu, co jest wymagane przez warunki ubezpieczenia.
oprac: S. Kowalska źródło: Gazeta Prawna, 2006.04.18 "Polisy na komórki: mało i drogo." Marcin Jaworski, Łukasz Ruciński
Wyraź swoją opinię
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników vortalu 9477.pl. TAI nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie regulamin, zawiadom nas o tym.
|
Posiadamy certyfikat:
|