ITI wprowadził na rynek nową platformę telewizyjną n. Jest to pierwsza w Polsce telewizja, która została poprzedzona blogiem.

Przedsięwzięcie już na starcie kilkadziesiąt tysięcy abonentów, a jego biznesplan zakłada, że rocznie musi zdobywać ponad 100 tys. abonentów, by po trzech latach zyskać rentowność. Początki jednak nie były proste. Piotr Zygo, wiceprezes ITI Neovision ds. marketingu, wspomina, że rok temu, gdy ITI, wspólnie z Corporate Profiles DDB, zamierzał wprowadzić na rynek nową markę, trzeba było wymyślić sposób, by nie używano nazwy "trzecia platforma cyfrowa" lub "cyfrowy TVN", co mogłoby sugerować. Przed rokiem jednak, kiedy wspólnie przymierzał się do wprowadzenia na rynek nowej marki, Zydze nie było do śmiechu. Należało wymyślić taki sposób, by rynek nie używał określenia "trzecia platforma cyfrowa" lub "cyfrowy TVN", a tym samym nie być kojarzonym z Cyfrą+ i Cyfrowym Polsatem. Z przeprowadzonych wcześniej wśród telewidzów badań na temat telewizji, wynikało, że telewizja w ich świadomości wciąż pozostaje w tyle, pod względem rozwoju, za Internetem i telefonią komórkową. Jednocześnie stwierdzono, że telewidzowie oczekują nowoczesnych zmian. W kampanii reklamowej telewizję określono, jako "nową", co miało jednoznacznie sugerować przestarzałość dwóch, już istniejących, platform. Trzy miesiące przed ukazaniem się na szklanym ekranie zaistnieli w Internecie. Onet transmitował konferencje prasowe poprzedzające premierę nowej telewizji. We wrześniu ruszyła kapania "Włącz ciekawość", a tym samym zaczęła powstawać społeczność wielbicieli nowych technologii społecznych. Szymon Gutkowski, dyrektor zarządzający Corporate Profiles DDB, tłumaczy, że zależało im wówczas na wyłuskiwaniu tzw. Eariyadopters, tzn. wczesnych użytkowników otrzymujących w pierwszej kolejności informacje, posiadający możliwość kupienia nowości i przekazania informacji o nowinkach. Posłużyli oni również do budowy bazy danych przyszłych klientów, i do zbierania opinii na temat wdrożenia nowej telewizji. Podczas drugiego etapu kampanii telewizyjnej, w Internecie można było uzyskać informacje na temat zalet ofert, a osoby zainteresowane były kierowane na stronę nowej telewizji.

oprac.: ef, źródło: Puls Biznesu, 2007.02.19
"TELEWIZJA. Kulisy dotarcia platformy n do widzów", Małgorzata Mierzyńska