Wyjaśnień domaga się zwłaszcza Commercial Union OFE, który jest właścicielem około 2,5 proc. akcji TP S.A.
Podpisana jeszcze w kwietniu dziesięcioletnią umowa między Centertelem a francuską siecią komórkową Orange okazuje się być nie do końca tak bardzo intratna. W umowie korzystanie z marki Orange Centertel zostało wycenione na 1,6 proc. przychodów polskiej firmy. W ciągu 10 lat oznaczać to może kwotę rzędu l mld zł.
-  Uważamy, że podejmując decyzję o zmianie marki dokonaliśmy bardzo dobrego wyboru, zwłaszcza w kontekście długofalowej strategii rozwoju naszej firmy - powiedział po podpisaniu umowy Jean-Marc Vignolles, dyrektor generalny PTK Centertel.
Z tą opinią nie zgadzają się eksperci.
- Uważam, że marka Idea jest w Polsce na tyle dobrze  rozpoznawalna, że nie ma potrzeby jej zmiany na Orange, a już na pewno nie kosztem 1,6 proc. przychodów - ocenia Michał Marczak, analityk DI BRE Banku.
Twierdzi on, że większość korzyści, które mają zostać osiągnięte dla akcjonariuszy dzięki marce Orange, można zdobyć bazując na marce Idea.
-  Zależy nam na poprawieniu  atmosfery  wokół spółki, dlatego zwróciliśmy się do zarządu TP S.A. o przedstawienie kalkulacji, uzasadniających wielkość opłat za korzystanie z marki Orange - potwierdza Michał Szymański, dyrektor inwestycyjny Commercial Union PTE BPH CU WBK.
Warunki umowy powinny być skontrolowane, gdyż jej skutki mogą dotknąć posiadaczy akcji Telekomunikacji Polskiej, posiadającej większościowe (66 proc.) udziały w PTK Centertel.

oprac: S. Kowalska źródło: Gazeta Prawna, 2005.08.24
"Z żółtej na Orange." Wojciech Ankudowicz