DRSA, by się rozwijać potrzebuje 40 mln zł

Spotka Długie Rozmowy poszukuje pieniędzy na dalszy rozwój. Może je pozyskać z giełdy.

W ciągu pięciu lat działalności na rynku spółka osiągnęła szybki wzrost. Zamierza ona pozyskać w okresie dwóch lat 200 tys. klientów usług pakietowych, dlatego potrzebuje od 30 do 40 mln zł. Środki może uzyskać z giełdy. Andrzej Bińkowski, prezes Długich Rozmów (DRSA), powiedział, że jeśli nie dojdzie do emisji w tym roku, pozostanie inwestor branżowy, a chętnych nie brakuje. W 2006 roku, przez 18 miesięcy 25% akcji spółki posiadał szwedzki fundusz Kronellvik A.B należący do holenderskiej firmy telekomunikacyjnej będącej największym hurtownikiem na rynku połączeń do Polski. Akcjonariusz został jednak wykupiony. Obecnie udziałowcem firmy jest fundusz Nordkapp Equity Partners LLC. Spółka świadczy już usługi telefoniczne za pomocą prefiksu, ale zmniejszają się możliwości pozyskiwania nowych klientów. Coraz więcej klientów Telekomunikacji Polskiej SA ma bowiem plany taryfowe z wliczonymi minutami rozmów, a nie plan standardowy. Ponadto konkurenci TP SA nie mogą świadczyć usług ponad milionowej grupy klientów abonamentu socjalnego. W ubiegłym roku DRSA miała 78 mln zł przychodów i ponad 3 mln zł zysku netto. Klienci zrealizowali 150 mln połączeń na 500 mln minut. Spółka planuje świadczenie usług w 35 strefach numeracyjnych z użyciem 26 tys. km dzierżawionej od innych operatorów sieci. Myśli też o pakiecie usług, w skład którego wszedłby Internet, wideo na żądanie, gry on-line, hurtowy zakup abonamentu od TP SA oraz, być może, własny wirtualny operator komórkowy - MVNO, gdyż, jak twierdzi prezes Bińkowski, tylko w ten sposób spółka może planować wzrost. DRSA chciałby uzyskać tzw. płaską stawkę w rozliczeniach z TP SA, czyli opłatę za stałą kwotę, a nie za każdą minutę połączenia. Tylko dzięki takiemu rozwiązaniu możliwe byłoby skonstruowanie oferty konkurencyjnej do TP SA. Podobne stanowisko w tej sprawie prezentuje Tele2 oraz operatorzy alternatywni, jak Netia i Mediatel.

oprac.: ef, źródło: Gazeta Prawna, 2007.02.28
"Długie rozmowy potrzebują 40 mln zł na rozwój", TOMASZ ŚWIDEREK

Wyraź swoją opinię