Rząd chciałby, by powstał operator telekomunikacyjny kontrolowany przez państwo. Miałby on powstać z połączenia trzech spółek. Prezes UKE uważa, że nowy podmiot powinien zostać następnie sprywatyzowany.

Trzy spółki, które miałyby się połączyć w jednego operatora to: Exatel, kontrolowany przez Polskie Sieci Elektroenergetyczne, Telekomunikacja Kolejowa, kontrolowana przez PKP i Telefonia Dialog, należąca do KGHM.  Ireneusz Dąbrowski, wiceminister skarbu, powiedział, że jeżeli podmioty te i ich właściciele stwierdzą, że taki projekt byłby dla nich korzystny, wówczas pozytywnie by go zaopiniował. Nie wiadomo jednak, kiedy miałaby zapaść decyzja w tej sprawie. Z punktu widzenia bezpieczeństwa państwa nowo powstały podmiot ogrywałby zasadniczą rolę w obsłudze "wrażliwych" sieci teleinformatycznych. Exatel i Telekomunikacja Kolejowa obsługują już takie sieci. Urząd Komunikacji Elektronicznej upatruje zasadność konsolidacji w prywatyzacji połączonych wcześniej spółek. Zdaniem Anny Streżyńskiej, szefowej UKE, "konsolidacja ma sens, jeżeli nowy podmiot byłby ekonomicznie efektywniejszy. Po połączeniu powinien zostać sprywatyzowany, a pozyskane środki należy przeznaczyć na inwestycje. Bez tego trudno byłoby mu konkurować na telekomunikacyjnym rynku". Nie widomo jednak, kto by go kupił. Jednym z kandydatów jest Polkomtel, operator sieci Plus. Pakiety udziałów mają w nim spółki kontrolowane przez Skarb Państwa: Orlen, KGHM i Węglokoks. Pomysł utworzenia nowego operatora jest pozytywnie oceniany przez Pawła Puchalskiego, analityka DM BZ WBK.

oprac.: ef, źródło: Rzeczpospolita, 2007.03.02
"Połączyć, żeby sprzedać", ŁUKASZ DEC