Ocenzurowana sieć
Obserwacją objętych jest ponad 110 milionów internautów w Chinach. Działania operacyjne prowadzi specjalnie powołana do tego policja internetowa, w sile około 30 tysięcy osób. To, czego władze nie są w stanie skontrolować same, oddają w ręce innych - na przykład w ubiegłym roku nałożyły na operatorów grup dyskusyjnych odpowiedzialność za publikowane na ich stronach poglądy. W kontroli Internetu rządowi pomagają wielkie zachodnie koncerny informatyczne - Yahoo, Google, Microsoft i producent serwerów Cisco. Pomoc polega nie tylko na dostarczaniu chińskim władzom programów i sprzętu pomocnego przy filtrowaniu stron i e-maili w poszukiwaniu "groźnych" słów i określeń, jak "demokracja", "wolny Tybet" czy "prawa człowieka". Zdarza się również, że firmy udostępniają władzom informacje prowadzące do zatrzymania osób, których internetowe publikacje uznane zostały za przestępstwo wobec państwa. Z danych Waszyngtońskiego Centrum Studiów Strategicznych i Międzynarodowych (CSIS), w Chinach więzionych jest za tego rodzaju przewinienia 49 cyberdysydentów i 32 dziennikarzy.
oprac: S. Kowalska źródło: Rzeczpospolita, 2006.07.11 "Internet pod kontrolą." Kinga Dygulska
Wyraź swoją opinię
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników vortalu 9477.pl. TAI nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie regulamin, zawiadom nas o tym.
|
Posiadamy certyfikat:
|