Netia, udziałowiec sieci komórkowej Play, ponosi spore koszty na przygotowania związane ze startem nowego operatora, który planowany jest na marzec.

Zamierzeniem Play jest zrewolucjonowanie polskiego rynku telefonii komórkowej, wartego 30 mld zł, na którym prym wiedzie Era wraz z Heyah, Pus i Sami Swoi oraz Orange. Sieć zmieniała swoją nazwę z Netia Mobile, na P4, by w lutym zdecydować się na Play.  Nowa sieć jest wspólnym przedsięwzięciem Netii, islandzkiego funduszu Nowator oraz właściciela Germanosa, największego dilera Ery. Dla ostatniego operatora był to silny cios, bowiem Play odebrał mu sporą część sieci dystrybucyjnej oraz zyskał własną. Usługi komórkowe i telefony będzie można nabyć również w salonach Empiku. Oferta Play skierowana jest głównie do młodych klientów, w wieku od 25 do 35 lat. Operator zamierza w ciągu pięciu lat zdobyć nawet 20% rynku telefonii komórkowej. W tym celu planuje wprowadzenie nowych usług multimedialnych i niskich cen za usługi telefoniczne. Całkowity przewidywany koszt inwestycji ma wynieść od 600 mln do 1 mld euro. Inwestycje te obciążają inwestorów. Netia w 2006 r. wyłożyła na nie 31 mln zł odnotowując straty, które w roku ubiegłym, przy spadających przychodach,  wyniosły 379 mln zł. W związku z tym, jest ona zaniepokojona opóźnieniem rozpoczęcia działalności sieci Play. Boryka się ona z kłopotami związanymi z pozyskiwaniem miejsc pod przekaźniki. Czasu jest mało, ponieważ na rynku pojawią się wkrótce nowi gracze - operatorzy wirtualni korzystający z przekaźników Ery, Plusa i Orange, jak Avon, Cyfrowy Polsat czy MNI. Nieoficjalnie datę startu Play przewiduje się za dwa tygodnie.

oprac.: ef, źródło: Gazeta Wyborcza Ogólnopolska, 2007.03.03
"Kosztowne granie Netii", PAWEŁ ROŻYŃSKI