Branża telekomunikacyjna nie może zaliczyć ubiegłego roku do udanych ze względu na spadek przychodów największych operatorów telefonii stacjonarnej oraz utratę ich abonentów. Spadki przychodów neutralizowane były jedynie dzięki pozyskiwaniu nowych klientów szybkiego Internetu.

Przychody części stacjonarnej Telekomunikacji Polskiej SA zmniejszyły się o 7,3% do 11,3 mld zł. W Netii przychody obniżyły się o 5,1% do 862,1 mln zł, a w Telefonii Dialog o 0,1% do 501 mln zł. Od TP SA odeszło w 2006 r. 479 tys. klientów, Netia straciła natomiast 14,7 tys. klientów, a TD - 4 tys. linii telefonicznych. Odnotowano natomiast wzrost liczby klientów szybkiego Internetu. Prym wiodła TP SA, która podłączyła 559 tys. nowych linii xDSL. Drugie miejsce zajęła Netia, której przybyło 17,9 tys. takich klientów. W zeszłym roku średni przychód był o 38% mniejszy niż w 2005 roku i wyniósł 71,6 zł. W tym roku spodziewane są dalsze spadki cen usług i zmniejszanie się liczby abonentów. Analitycy przewidują, że TP SA będzie nadal tracić swoich klientów. Nie będzie również wzrastać zapotrzebowanie na usługi głosowe dla nich. Andrzej Bińkowski, prezes Długich Rozmów, uważa, że możliwość wzrostu może zostać osiągnięta jedynie po zaproponowaniu oferty pakietu usług, czyli Internetu, telewizji i telefonu. Zapowiada się więc zacięta walka o klientów chcących mieć dostęp do szerokopasmowego Internetu.
Prognoza dla rynku telefonii komórkowej również nie jest zbyt optymistyczna. Łączne przychody operatorów w ubiegłym roku wzrosły o ponad 11% do 21,9 mld zł. Liczba aktywnych kart SIM była o 26% wyższa i wyniosła 36,8 mln. W tym roku przewiduje się dalszy wzrost liczby kart SIM. Nie można natomiast liczyć na wzrost przychodów operatorów, gdyż na rynek wejdą nowi gracze, m.in. Play, a to spowoduje zniżkę cen.

oprac.: ef, źródło: Gazeta Prawna, 2007.03.05
"Ceny rozmów mają jeszcze spadać", Tomasz Świderek