Telekomunikacja Polska SA sprzeciwia się Ministerstwu Skarbu, które chce ją umieścić na liście najistotniejszych firm dla bezpieczeństwa państwa.
Lista 16 spółek, do których należą m.in. Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo, PKN Orlen, Grupa Lotos i KGHM Polska Miedź, jest przepisem wykonawczym do ustawy o szczególnych uprawnieniach Skarbu Państwa, które daje ministrowi skarbu prawo weta w stosunku do niektórych decyzji oraz na prawo do umieszczenia swojego przedstawiciela we władzach spółek. Decyzja w sprawie TP SA będzie znana do końca września br. Jacek Kalinowski, rzecznik TP SA, powiedział, że analizy jego firmy wskazują, że "zgodnie z prawem nie ma podstaw, aby Telekomunikacja Polska znajdowała się na liście spółek strategicznych". Do Skarbu Państwa należy bowiem 3,9% akcji TP SA, która ma blisko 90% rynku telefonii stacjonarnej w naszym kraju. Analitycy twierdzą, że ewentualne pojawienie się firmy na tej liście obniży jej giełdową wycenę, zmusi do zmian kadrowych oraz narazi ją na ryzyko polityczne. Również Komisja Europejska kwestionuje listę i ustawę wskazując m.in. na dyskryminację przez polskie władze zagranicznych inwestorów w procesie prywatyzacji. Rząd odpiera jednak te zarzuty podkreślając, że przepisy ustawy są zgodne z prawem wspólnotowym i w związku z tym, bezpodstawne jest wprowadzanie w niej zmian.
oprac.: ef, źródło: Gazeta Prawna, 2007.04.02
"TP SA nie chce być firmą strategiczną Resortu Skarbu", KRZYSZTOF GRAD