W czwartek Komisja Etyki Reklamy podejmie pierwszą decyzję w sprawie reklam usług Playa. Rozpatrzone będą trzy skargi na reklamy tego operatora. Kolejne zostaną omówione w późniejszych terminach.

Nasz Dziennik krytycznie odniósł się do kampanii reklamowej Playa, zarzucając jej początkowo przywoływanie skojarzeń z pedofilią, a obecnie instrumentalne traktowanie znaku krzyża wykorzystywanego do promocji telefonów komórkowych. W związku z obrażaniem uczuć religijnych, zapowiadana jest akcja zbierania podpisów pod wnioskiem do prokuratury oraz bojkot produktów nowego operatora. Na reklamach telefonu na kartę, które pojawiły się w wielu miastach widnieje opakowanie z napisem "Play" na planie krzyża, a nad nim slogan: "Żadnych zobowiązań. Samo play". Jacek Hensler, szef marketingu firmy, która jest właścicielem Playa, w wielu udzielonych wywiadach prasowych powiedział, że odżegnuje się od reklam wykorzystujących dzieci zapewniając, że jest katolikiem, który bardzo je lubi. Nie będzie już, jak powiedział, szokować dziećmi. Teraz wykorzystuje krzyż. Ojciec Aleksander Posacki powiedział, że nie można, bez względu na religię, profanować świętego znaku. Zwrócił uwagę na fakt, że inne religie natychmiast zaprotestowałyby, gdyby w reklamie Playa pojawiły się, np. gwiazda Dawida, czy święty symbol dla wyznawców islamu. Dodał też, że katolicy powinni zacząć dbać o swoje symbole, piętnując przejawy profanacji. Przewodniczący Komisji Etyki Reklamy przy Związku Stowarzyszeń Rada Reklamy mecenas Krzysztof Mydłowski, poinformował, że na kampanię reklamową Playa wpłynęło wyjątkowo dużo skarg od rodziców, organizacji i stowarzyszeń prorodzinnych. Decyzja, którą wyda pojutrze Komisja Etyki Reklamy będzie miała formę zalecenia.

oprac.: ef, źródło: Nasz Dziennik, 2007.05.08
"Krzyż nie służy do zabawy", Anna Skopińska