Jedynie osoby będące klientami Telekomunikacji Polskiej, i to nie wszystkie, mogą spodziewać się odszkodowania za przerwy w usługach.

Wielu właścicieli telefonów stacjonarnych skarży się, że są okresy, gdy mają odcinane połączenia. Niestety, nie mogą oni liczyć na odszkodowania od operatora za zaistniałą sytuację, ponieważ przysługuje ono w ściśle ograniczonym zakresie. Dotyczy głównie przerw w świadczeniu usługi powszechnej, czyli usługi telefonii stacjonarnej, a wykonuje je tylko TP. Odszkodowanie w wysokości 1/15 średniej miesięcznej opłaty za telefon, może zostać przyznane tylko wtedy, gdy sumaryczny czas przerw wynosi minimum 36 godzin. Posiadacze telefonów stacjonarnych u operatorów alternatywnych lub użytkownicy komórek nie mogą żądać odszkodowania, ale mogą dochodzić swoich praw na drodze sądowej. Prawo ubiegania się o zwrot części abonamentu z powodu niedziałania telefonu mają natomiast abonamentowi użytkownicy wszystkich telefonów. O ile przerwa była dłuższa niż 12 godzin, odszkodowanie wynosi 1/30 miesięcznej opłaty abonamentowej.

oprac.: ef, źródło: Rzeczpospolita, 2007.05.19
"Odszkodowanie dopiero po 36 godzinach", Ewa Rusowicz