Wczoraj Parlament Europejski w Strasburgu ostatecznie ustanowił nowe, niższe stawki za roaming. Minuta rozmowy wychodzącej za granicą będzie kosztowała 49 eurocentów, a przychodząca - 24 eurocenty.

Wiadomość ta ucieszyła użytkowników telefonów komórkowych, którzy korzystają z nich na terenie Unii Europejskiej, poza granicami swojego państwa. Ustanowiona ostatecznie stawka jest średnio trzy razy niższa od obecnie obowiązującej, jednak deputowani chcieli, by była ona jeszcze niższa i wynosiła za rozmowy wychodzące - 0,40 euro, a za przychodzące - 0,15 euro. Podczas debaty na sesji plenarnej pojawiały się opinie, że państwa unijne zabiegające o interes operatorów, np. Orange czy Vodafone, wygrały zbyt dużo podczas tych negocjacji. Formalnie niższe opłaty mają wejść w życie jeszcze przed wakacjami. Jednak Viviane Reding, europejska komisarz ds. komunikacji, poinformowała, że "regulacje wejdą w życie w sierpniu". Rozporządzenie ma zostać zatwierdzone przez Radę UE  7 czerwca br., po czym zostanie opublikowane w Dzienniku Urzędowym UE. Następnie operatorzy będą musieli przygotować specjalną ofertę, dlatego sierpień wydaje się optymistycznym założeniem terminu. To właśnie podczas wakacji operatorzy odnotowują duże zyski z roamingu, dlatego wielu posłom i Komisji Europejskiej zależało, by eurotaryfa została jak najszybciej wprowadzona, a operatorom - przeciwnie. Spory dotyczyły też sposobu wdrożenia taryfy, a mianowicie - czy przełączać automatycznie wszystkich posiadaczy komórek, czy tylko tych, którzy będą tego chcieli. Ostatecznie operatorzy nie zgodzili się na automatyczne przełączanie. Abonent przez pierwsze trzy miesiące sam zadecyduje o wyborze taniej stawki u operatora, a następnie osoby, które nie podjęły żadnej decyzji, zostaną automatycznie przełączeni na tanie taryfy.

oprac.: ef, źródło: Dziennik Zachodni, 2007.05.24
"Tanie gadanie", MAREK TWARÓG korespondencja ze Strasburga