Branża telefoniczna i telewizyjna nie chce płacić 10 razy więcej od innych przedsiębiorców za korzystanie z warszawskich gruntów. Takie rozwiązanie nie jest też korzystne dla abonentów.

Pod stołecznymi gruntami znajdują się m.in. przyłącza i kable należące do dostawców różnych mediów, w tym również do operatorów telekomunikacyjnych i telewizji kablowych. Problem ten nie dotyczy tylko operatorów, ale jednocześnie ich klientów uiszczających przez to wyższe rachunki. Kwoty za umieszczanie infrastruktury telekomunikacyjnej na terenach miejskich, pod drogami, ustalane są w uchwałach podejmowanych przez rady gminy. Zatem to gmina decyduje o wysokości opłat dla poszczególnych kategorii dróg. Izby gospodarcze zrzeszające operatorów komórkowych i telewizji kablowych, chcą zmian w wysokości warszawskich stawek, bowiem Rada stolicy ustaliła znacznie niższe opłaty dla linii elektroenergetycznych , przewodów kanalizacyjnych, gazowych, ciepłowniczych i wodociągowych, które uznane są za realizujące cel publiczny, w rozumieniu ustawy o gospodarce nieruchomościami. O pełnieniu tej samej funkcji mówią spółki telekomunikacyjne i operatorzy TV kablowej. Uważają, że poprzez zapewnienie społeczeństwu mediów i udogodnień technicznych, ich infrastruktura również jest inwestycją celu publicznego. Nie powinni dlatego płacić więcej, tym bardziej, że płacą oni często aż 10 razy więcej niż dostawcy innych mediów. Branża telekomunikacyjna przypomina, że jednym z podstawowych założeń prawa telekomunikacyjnego oraz Narodowego Planu Rozwoju na lata 2007 - 2012 uchwalonego w 2004 r. był rozwój jej infrastruktury. Jednak  w ustawie o gospodarce nieruchomościami, jak powiedział Mieczysław Reksnis, pełniący obowiązki dyrektora Biura Drogownictwa i Komunikacji Urzędu m.st. Warszawy, nie ma wzmianki na temat infrastruktury telekomunikacyjnej.

oprac.: ef, źródło: Rzeczpospolita, 2007.05.31
"Telekomunikacja płaci więcej niż inne branże", EWA USOWICZ