Zawieszenie połączeń nadal będzie kosztowało 21,35 zł

Urząd Komunikacji Elektronicznej nie zgodził się na podwyżkę, którą chciała wprowadzić od 1 marca br. Telekomunikacja Polska dla posiadaczy telefonów stacjonarnych za czasową rezygnację z połączeń.

Operator zażądał, by abonenci takich telefonów zapłacili dwa razy więcej za okresowe zawieszenie połączeń - z 21,35 zł miesięcznie na 36,60 zł.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie oddalił wczoraj skargę TP. Oznacza to, że posiadacze telefonów stacjonarnych za skorzystanie z tej usługi zapłacą miesięcznie tak, jak dotychczas, czyli 21,35 zł. Najczęstszymi powodami, dla których osoby chcą na jakiś czas wyłączyć telefony są wyjazdy poza miejsce zamieszkania,  przebywanie na leczeniu, czy wynajem mieszkań. Podwyżka dotknęłaby więc wiele osób. Koszt wyłączenia telefonu na rok wynosiłby przykładowo 439 zł, a nie 256 zł. TP twierdzi, że podwyżka jest spowodowana wzrostem kosztów, np. na utrzymanie łączy, a obecne opłaty ich nie pokrywają. Przedstawiła także, co się składa na te opłaty. Prezes UKE pięciokrotnie prosił o dodatkowe wyjaśnienia, ale w końcu zgłosił sprzeciw, gdyż zgodnie z prawem telekomunikacyjnym w takim przypadku nowy cennik nie może zacząć obowiązywać. Również sąd stwierdził, że prezes UKE miał zasadne podstawy do zakwestionowania cennika operatora, ponieważ posiada dominującą pozycję rynkową i świadczy usługi powszechne, dlatego do jej obowiązków należy określić opłaty na podstawie ich rzeczywistej wysokości.

oprac.: ef, źródło: Rzeczpospolita, 2007.09.20
"Zawieszenie połączeń po starej cenie", Danuta Frey