Ofert e-płatności będzie przybywać

Na polskim rynku e-płatności pojawił się nowy system PayByNet, dzięki któremu towar można odebrać ze sklepu, nawet gdy pieniądze nie wpłynęły na jego konto.

Płacąc przelewem z internetowego konta bankowego za towar kupiony przez internet może upłynąć nawet doba, zanim pieniądze pojawią się na koncie sklepu. Dopiero wówczas sklep zaczyna realizować transakcję - pisze "Gazeta Prawna". Korzystając z systemu płatniczego może minąć jeszcze więcej czasu, gdyż pieniądze najpierw trafiają na konto pośrednika, a następnie na konto sklepu. Dzięki nowej usłudze PayByNet czas transakcji ma się skrócić. Jak informuje Tomasz Jończyk, dyrektor departamentu rozliczeń Krajowej Izby Rozliczeniowej, "sklep zaczyna realizować transakcję, zanim pieniądze fizycznie trafią na jego konto". Transakcja jest więc ważna w momencie naciśnięcia przycisku zapłać, bez potrzeby czekania na wpłynięcie pieniędzy na bankowe konto sklepu. Gwarantem płatności jest KIR. Obecnie przelewu można dokonać w dwóch sytuacjach: gdy i klient, i sklep posiadają konto w tym samym banku lub gdy klient i sklep mają konta w innych bankach, wówczas w płatności bierze udział pośrednik. Z PayByNet można korzystać w wyszukiwarkach Internet Explorer, Firefox i Opera. Na razie usługa dostępna jest dla klientów Nordea Bank, który pierwszy zawarł umowę z KIR, ale wkrótce dołączy do niego 16 największych banków. Obecnie tę formę płatności wprowadził tylko jeden multimedialny sklep - Astabe, ale trawją rozmowy z kolejnym. W Polsce istnieją takie systemy płatności, jak: Moneybookers, PayPal i Mpay. Dwa pierwsze cieszą się w naszym kraju największą popularnością. Własny system płatności posiada też Bank Zachodni WBK. Konkurencja zaostrza się również na rynku mikropłatności. Do segmentu e-płatności zamierza wkroczyć Google, właściciel najpopularniejszej wyszukiwarki internetowej, który może zagrażać firmie eBay, do której należy PayPal. (F)

oprac.: ef, źródło: Gazeta Prawna, 2008.01.15
"Ofeta elekronicznych płatności będzie coraz szersza", Michał Fura