Mija czas silnego złotego

Ekonomiści zgodnie twierdzą, że silny do niedawna złoty zacznie słabnąć, a czasy, gdy za euro płacono 3,19 odejdą w niepamięć.

Z ankiety przeprowadzonej przez "Rzeczpospolitą" wśród ekonomistów dziesięciu  banków nt. prognozy wartości złotego wynika, że jego osłabienie jest nieuniknione, gdyż jest przeceniony. Należy się więc spodziewać, że do końca roku za euro będziemy płacić ok. 3,3 - 3,4 zł, a nawet 3,5 zł. Wczoraj euro kosztowało 3,33 zł. Janusz Jankowiak, główny ekonomista Polskiej Rady Biznesu uważa, że "- Jeśli dolar nadal będzie się umacniał wobec euro, a inwestorzy wciąż będą przelewać kapitał za ocean, spadek wartości złotego może być głębszy, niż dziś szacują ekonomiści". Na słabszym złotym stracą importerzy, którzy będą musieli więcej zapłacić za kupowany za granicą towary, a przez to ceny w sklepach mogą pójść w górę, osoby dokonujące zakupów internetowych w zachodnich sklepach, a także te, które zaciągnęły kredyty w obcej walucie, gdyż będą musiały płacić wyższe raty. Z osłabienia polskiej waluty będą się natomiast cieszyć eksporterzy. Zdaniem ekonomistów słabnący złoty nie będzie miał jednak większego wpływu na poziom inflacji. (I)

oprac.: ef, źródło: Rzeczpospolita, www.rp.pl, 2008.08.19
"Koniec ery silnego złotego", Elżbieta Glapiak