Monopoliści będą musieli się podzielić

Można śmiało powiedzieć, że europejski rynek telekomunikacyjny konsekwentnie brnie w stronę pełnej liberalizacji. Specjaliści szacują, że pozycja narodowych telekomów będzie maleć.

- Siła narodowych telekomów stopniowo się zmniejsza i wciąż będzie maleć. Na tereny, na których wcześniej panowały niepodzielnie, coraz śmielej wkraczają operatorzy mobilni czy telewizje kablowe - mówi "Dziennikowi" Sean Collins, ekspert do spraw telekomunikacji z brytyjskiego oddziału firmy konsultingowej KPMG.
Dziennik przytacza dwa sztandarowe przykłady. Dziś swej pozycji nie mogą być pewne nawet takie potęgi jak Deutsche Telekom (DT) czy France Telecom. Lekarstwa na kłopoty Deutsche Telekom upatruje we wprowadzeniu potrójnego pakietu: dostępu do internetu, telewizji i tradycyjnej telefonii. Zamierza w potrzebną do tego infrastrukturę zainwestować gigantyczne pieniądze. Jednak szyki niemieckiego operatora może pokrzyżować Komisja Europejska, która obawiając się powstania nowego rodzaju monopolu, stawia sprawę jasno: DT musi udostępnić swą infrastrukturę również konkurentom. Firma Iliad dostawca rozwiązań internetowo-telefonicznych to z kolei w tej chwili już bardzo poważny konkurent France Telecom.
Nasz rodzimy monopolista także wcześniej czy później spadnie z piedestału. Pani prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej, grozi TP kolejnymi milionowymi karami za opieszałość w oddzieleniu usługi internetowej (Neostrady) od abonamentu telefonicznego i utrudnianie życia rynkowym rywalom.

oprac: S. Kowalska żródło: Dziennik Polska Europa Świat, 2006.10.23
"Kres dinozaurów telekomunikacji." Marek Jaślan

Wyraź swoją opinię